niedziela, 5 maja 2013

Rozdział II



Rozdział II.

To pytanie zamurowało Hermione. Nie wiedziała, co ma robić. Czy iść na spacer z Fredem, który jest jej przyjacielem. Jednak nie była pewna, że czuje do niego coś więcej. Jednak Jeremy zaprosił ją pierwszy, i od razu jej się spodobał. Gdy marzyła o miłości nikt nie zwracał na nią uwagi, a gdy stwierdziła, że nie będzie się strać na siłę. To nagle zaprasza ją dwóch przystojnych chłopców. Hermiona trochę się cieszyła, że ktoś taki jak Fred zainteresował się nią.
-Mionka i co?-pójdziemy razem?-zapytał ją z ogromną nadzieją w głosie, a jego oczy były pełne uczucia.
-Wiesz Fred… przepraszam cie, ale ja już mam plany umówiłam się na spacer. Naprawdę przepraszam.- dziewczyna mówiąc to jej oczy posmutniały, a w gardle ją zapiekło.
-Nie ma sprawy Mionka, a z kim się umówiłaś?- pytając, o to sam dobrze znał odpowiedź.
-Jaaa z Jeremy’m z twojego roku. On chodzi do Hufflepuff’u. – od razu czule uśmiechając się do Rudzielca.- Wiesz on jest bardzo miły, może kiedyś całą paczką na piwo kremowe.- mówiąc te słowa wiedziała, że zaczyna się uśmiechać. Fred od razu posmutniał. Jednak nie chciał jej tego okazywać. Reszta szlabanu bardzo szybko zleciała w ciszy. Hermiona co jakiś czas zerkała na Freda, kiedy ich spojrzenia się zetknęły wiedziała, że czuje coś do Rudzielca nie wiedziała tylko czy to coś więcej niż przyjaźń.
                                   *               *             *
Szlaban bardzo szybko się skończył. Hermiona i Fred w ciszy szli korytarzami Hogwartu.
Gdy doszli do pokoju wspólnego, on zawrócił i gdzieś pobiegł nic nie mówiąc. Hermiona nie wiedziała co się dzieje. Szatynka usiadła na parapecie, i zaczęła czytać jakąś mugolską książkę. Nagle do okna podleciała mała biała sówka. Miona otworzyła okno i wpuściła sowę.
Dziewczyna podeszła do stołu i dała sowie krakersa, wzięła kopertę i przeczytała starannie napisane „Hermiona”. Dziewczyna się uśmiechnęła i od razu otworzyła kopertę i zaczęła czytać. Było w nim napisane :
„Droga Brązowooka
Co do spaceru zgadzasz się uczynić mi ten zaszczyt?
Odpisz szybko.
Ps. Śliczne dziś wyglądałaś.
Twój Jeremy”

Szatynka podniosła wzrok znad listu, i uśmiechnęła się sama do siebie. Nagle poczuła na sobie wzrok pewnego rudzielca. Popatrzyła się na niego i uśmiechnęła z zakłopotaniem.
-Mionka, od kiedy ty interesujesz się płcią przeciwną?-zapytał z radością w głosie.
-Wiesz Georg nie twoja sprawa.-uśmiechneła się sztucznie i od razu wzięła pergamin.
                                                          
„Drogi Jeremy
Z wielką chęcią pójdę z tobą na spacer.
Kiedy i gdzie się spotkamy?
Odpisz szybko.
Ps.Dziękuje .
„Hermiona”

Dziewczyna nie wiedziała co ma robić. Myślała cały czas o Jeremy’m i Fredzie. Wiedziała, że musi dać Puchonowi szanse. Choć korciło ją by pójść na spacer z Fred’em. Jej rozmyślania  przerwało pukanie do szyby. Wzięła liścik i szybko zaczęła czytać. Na jej twarzy pojawił się uśmiech. W liściku było napisane:

„Droga Brązowooka
Lubie wypowiadać te słowa.
Będę czekać na ciebie o 16 pod Wielką Salą.
Już nie odpisuj jest bardzo późno, a musisz się wyspać.
Całusy Jeremy”

Hermiona nie wiedziała co ma o tym myśleć, cały czas po głowie chodził jej uśmiech pewnego przystojnego Puchona. Dziewczyna postanowiła, że pójdzie się umyć i porozmawiać o dniu dzisiejszym z Ginny. Uśmiechnęła się w duchu.- „Ohhh, ale on słodki”- pomyślała, biegnąc do dormitorium.

                                                           *          *          *
(W tym samym czasie)

Fred siedział w pokoju życzeń, popijał ognistą whisky leżąc na wygodnej kanapie.
Po czym wstał, zaczął chodzić od ściany do ściany i przeklinając siebie w duchu.
Nie wiedział, myślał cały czas o pięknej dziewczynie, o jej włosach, o oczach, o jej pięknym delikatnym ciału. Jej uśmiech miał przed oczami. –„Jak mogłeś idioto!”- Jego myśli krzyczały w głowie. Nie wiedział co ma robić. Czy wyznać jej uczucie, które zżera go od środka, czy może być przyjacielem i po cichu sprawiać by się w nim zakochała.
Wyobraził sobie ukochaną i  Puchona, widział jak się przytulają, jak całują, jak on obejmuje jej delikatne dłonie i przystawia do ust by ogrzać. Widział jak siedzą na fotelach wtuleni.
-DOŚĆ! KONIEC!- wykrzyczał, sam do siebie.
-Fred?!- zapytała, dziewczyna w drzwiach.
-Ginn? Co ty tu robisz?- zdezorientowany spojrzał na nią, i na swoją butelkę whisky.
-Ja? Przyszłam pomyśleć, braciszku co się stało?-zapytała, z troską w oczach.
-Mionka idzie na spacer z Gilbertem…-popatrzył na siostre.
-To chyba dobrze. Wyrwała sobie niezłą partie, przystojny, mądry,silny.-widząc twarz brata umilkła.-FREDZIE WEASLEY. Ty sobie żartujesz? Ona się z nami przyjeżdża w wakacje. Jest dla nas jak rodzina. To moja najlepsza przyjaciółka. Co będzie jakbyście zerwali?- krzyczała bez opamiętania.
-Myślisz, że to dla mnie łatwe? Zależy mi na niej. Pomyśl co ja czuje, gdy widzę Rona i ją śmiejących się. Co czułem, gdy rano zobaczyłem ją i MOJEGO brata bliźniaka?- krzyczał, nie ukrywał bólu, gdy wypowiadał te słowa. -Chce ją codziennie całować, przytulać, wyznawać miłość. Zależy mi na niej. Ja... ja zakochałem się w niej. – łzy ciekły po jego policzkach. Ginny słysząc te słowa podeszła do brata, przytuliła go mocno. –Obiecuje będziecie jeszcze razem. On odwzajemnił jej uścisk.-Dziękuje. Ginn idź już.-przytulił ją mocniej.Ruda szła zamurowana, nie wiedziała co powiedzieć. Pierwszy raz w swoim życiu widziała takiego Freda. Usiadła na schodach i myślała, o Hermionie o jej bracie.
Wybraniec zobaczył ją, podszedł i przytulił. –Kochanie chodź.- złapał ją za ręke i pociągnął za sobą. 

Ten rozdział, chce dedykować Asi, jest to dziewczyna która wie co to jest załamka. I chyba troche mi przypomina Freda, w moim opowiadaniu. ;*

Zostawiajcie mi komentarze, to bardzo ważne.  Dziękuje za wsparcie. Przepraszam, że tak długo.;*

A rozdziały będą dłuższe, obiecuje !! Miałam problemy z kompem i nie chciałam zwlekać dłużej ~ Hedwiga



13 komentarzy:

  1. BOOOSKI ROZDZIAŁ! *.* Dziewczyno, piszesz świetnie i w ogóle to musze ci przyznać że tym swoim opowiadaniem ryjesz mi totalnie banie. ;D
    Pozdrawiam, Dominika! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam się do czego przyczepić , więc przyczepię się do długości ;p Czemu taki krótki!?
    Życzę weny i czekam na kolejny! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. taaak postaraj się następnym razem napisać dłuższy :D ale rozdział super i tak! ;p czekam z niecierpliwością na nowość! ;) ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. masz dziewczyno wyobraźnie ;* oby tak dalej . ;* Pozdrawiam Jula ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz siostra talent do pisania ! Widzę tutaj zaraz kolejne rozdziały , bo są zajebiście zajebiste *.* ~Dominika

    OdpowiedzUsuń
  6. No masz talent kochana, świetnie piszesz ;**taaaak....niestety wiem co to załameczka ;D dziękuje za dedykacje *-*

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo mi się ten rozdział podoba :)
    Fred, przeklina i pije... Ech...
    No trudno :(
    A Miona idzie na spacer nie z tym, z którym powinna :(
    Ale jeszcze będzie inaczej, prawda?
    Pozdrawiam, czekam na następne i życzę weny :)
    ~Clar <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Megaaa *_* oby wena Cię nie opuszczała ;* / Justyś ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Oh słodki Jeremy ♥ . Czekam na 3 rozdział <3 .
    od wsiora ;* . hue.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie przepadam za tą parą, ale FF prowadzisz fajny :D Zapraszam do mnie, ja piszę o Romione, może akurat przypadnie Ci do gustu :)
    http://ron-oraz-hermiona-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Mega <3 i zapraszam na mój bloog <2

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wiem co powiedzieć, masz talent ;D

    http://destroyerofevil-elitamagow.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń